O kłopotach ze spójnikiem „albowiem”
- Alina Naruszewicz-Duchlińska
- 16 kwi
- 1 minut(y) czytania
Witam. W drugim zdaniu poniższego cytatu użyłem słowa „albowiem”. Zwrócono mi uwagę, że niepoprawnie. Ja sądzę, że poprawnie. Czy mogę prosić o rozstrzygnięcie dylematu? Oto ten fragment: „Mimo to Karolina poczuła ukłucie zazdrości w trudnym do precyzyjnego zlokalizowania miejscu, gdzieś w okolicy mostka. Było to tym bardziej dezorientujące, albowiem wszyscy akurat znajdowali się na mostku, tyle że dowodzenia”. Pozdrawiam
Dzień dobry,
nie wiem, jakiego typu niepoprawność na myśli miała osoba, która poczyniła Panu taką uwagę – czy uznała użycie „albowiem” za dysonans stylistyczny, czy błąd językowy. W obu przypadkach ta uwaga jest, według mnie, uzasadniona. „Albowiem” uznaje się za używany w stylu podniosłym spójnik, wprowadzający zdanie wyjaśniające przyczynę czegoś, np. „Rozumiał ją, albowiem czuł to samo, co ona: bał się tej nagłej pustki, która obejmie mieszkanie po wyjściu tylu ludzi, gdy w pokojach zostanie dym z papierosów, zapach tortów rozkrojonych, plamy wina na obrusie, niedopałki na podłodze. źródło: NKJP: Jan Parandowski: Niebo w płomieniach, 1988”, zob. https://wsjp.pl/haslo/do_druku/29710/albowiem. W przytoczonym przez Pana przykładzie, o ile dobrze go zrozumiałam, „albowiem” pełni raczej funkcję archaizującego elementu gry językowej. Kwestię tego, czy warto to zdanie pozostawić w takiej formie, stosując licentia poetica, może rozstrzygnąć autor w porozumieniu z redaktorem, bo to oni odpowiadają za ostateczny kształt przekazu.
Z wyrazami szacunku
Alina Naruszewicz-Duchlińska
Comments