top of page
  • Monika Czerepowicka

„Mieć coś zrobić” – jaki jest zakres użycia tej frazy?

Dobry wieczór, piszę w sprawie niejednoznacznej konstrukcji używanej często w nagłówkach artykułów traktujących o przestępstwach. Spotykam się z wyrażeniami "mężczyzna miał ukraść", czy "podejrzany miał zabić". Brzmi to tak, jakby autor był rozczarowany, ponieważ wspomniany mężczyzna obiecał ukraść, podejrzany zabić, a tego nie zrobili. Spotkałem się z tłumaczeniem, że "mieć" w takim przypadku pełni funkcję czasownika modalnego, którego używa się, by podać coś w wątpliwość. Znając dziennikarzy, którzy chcą zainteresować czytelnika treścią, używają takiej konstrukcji nie po to, by podać w wątpliwość czyjąś winę, lecz po to, by nie ponieść konsekwencji za jednoznaczne stwierdzenie, że nieosądzony jeszcze mężczyzna czegoś dokonał. Czy stosowanie czasownika "mieć" w tego typu zdaniach jest poprawne? Z góry bardzo dziękuję za pomoc i pozdrawiam


Odpowiadając na Pańskie zapytanie, chciałoby się powiedzieć „nic tu po mnie”. Ma Pan bowiem słuszność, mówiąc, że w przywołanych przykładach czasownik „mieć” pełni funkcję czasownika modalnego, posiłkowego. Konstrukcje powstałe z formy czasownika „mieć” oraz bezokolicznika innego czasownika wyrażają możliwość, powinność lub konieczność. Nie używa się w nich czasu przyszłego, jego funkcję pełnią formy czasu teraźniejszego. Mówiąc z perspektywy czasu o czymś, że miało się zdarzyć, wiemy już, że to się zdarzyło. Konstrukcje tego typu używane są także wtedy, gdy podaje się informacje niesprawdzone, których prawdziwości nie jesteśmy pewni. Przywołane przez Pana przykłady realizują prawdopodobnie jedną możliwość, choć właśnie ich podwójne znaczenie świetnie sprawdza się w tytułach prasowych lub nagłówkach. Czytelnik sięga po artykuł, nie wiedząc, z którą realizacją ma do czynienia. Taki zabieg składniowy skutecznie wzbudza ciekawość. Zatem wykorzystanie czasownika „mieć” jest w zgłoszonych przez Pana przykładach jak najbardziej prawidłowe.


Polszczyzna przyzwyczaiła nas do wieloznaczności leksykalnej (dwa wyrazy o różnym znaczeniu, np. „zamek”, „bal”, „piec”), gramatycznej (różna identyfikacja przypadka gramatycznego, np. „zamek” - M. i B. l. poj.). Dwuznaczność składniowa zdarza się dużo rzadziej. Rozumienie tych subtelności świadczy o dużej kompetencji językowej. Gratuluję wyczucia językowego!

37 wyświetleń
Kategorie
Ostatnie posty
bottom of page