"Getto warszawskie" - czy to jednoznaczne?
Dzień dobry, naszło mnie pewne pytanie w kwestii nazewnictwa. Jak wiadomo - nie powinno się mówić "polskie obozy", ponieważ stworzyli je naziści i to określenie budzi sporo kontrowersji, sugerując iż to Polacy tego dokonali. Dlaczego, wobec tego, mówi się, np., "warszawskie getto" i nikogo to nie oburza? Przecież tutaj sytuacja wydaje się być analogiczna - to nie warszawiacy stworzyli to getto, tylko naziści, a przymiotnik może sugerować to samo, co w pierwszym przypadku. W związku z tym, skoro powinniśmy mówić "nazistowskie obozy w Polsce", czy nie powinniśmy też mówić "nazistowskie getto w Warszawie"?
Dziękujemy za ciekawe pytanie. Pani wątpliwości są uzasadnione – rzeczywiście można tu mówić o analogii: ani obozy koncentracyjne, ani getta nie były rezultatem działania Polaków, dlatego dla kogoś, kto nie zna historii, sformułowania w rodzaju polskie obozy czy getto warszawskie mogą być mylące. Szczególnie niebezpieczne jest to wtedy, kiedy taka nieprawdziwa interpretacja zyskuje zasięg światowy. Stąd dyskusja, zresztą potrzebna, na temat nieadekwatności pierwszego z określeń i wskazanie, by w takiej sytuacji porzucić skrótowe określenie polskie obozy śmierci i zastąpić je precyzyjnym, a przy tym niebudzącym żadnych wątpliwości, zdającym sprawę z faktycznego stanu rzeczy określeniem niemieckie/nazistowskie/faszystowskie obozy śmierci (w Polsce). Połączenie getto warszawskie, podobnie jak np. getto krakowskie/lubelskie/łódzkie, takich kontrowersji nie wywołuje, mimo że – jak Pani słusznie zauważa – to nie mieszkańcy tych polskich miast stworzyli getta żydowskie. Wygląda na to, że tradycja funkcjonowania tych określeń jest na tyle długa, że utrwaliły się one w powszechnej świadomości w swoim właściwym odniesieniu i skrót myślowy nikogo w tym wypadku, na szczęście, nie myli. Gdybyśmy jednak chcieli być precyzyjni, to rzeczywiście powinniśmy mówić o faszystowskim/nazistowskim/niemieckim getcie w Warszawie.
Comments