„Cena lidlowa” i „cena Lidla” – czy to poprawne określenia?
Dzień dobry, mam pytanie. Czy sformułowania: cena lidlowa i cena Lidla są poprawne. Chcemy się nimi posługiwać jako odpowiednikami/synonimami niskich cen, jednocześnie sugerującymi wysoką jakość. Czy cena Lidla nie ma zawiera w sobie pewnej dwuznaczności (cena czego i cena czyja – czy to błąd, bo tu nie chodzi o cenę czego); „cena lidlowa” wydaje mi się OK. Proszę o poradę.
Rzeczywiście sformułowanie cena Lidla jest pewnym uproszczeniem, ale według mnie adekwatnym wobec przedmiotu odniesienia. Zwykle kontekst pozwala na uniknięcie niejasności. Przy omawianiu kosztów budowy sklepu cena Lidla będzie odnosić się do marketu, ale już przy przedstawianiu korzystnej oferty, np. szynka za 19,99 - cena Lidla, będzie jasne, że chodzi o mięso. Poza tym jest już stosowane, w Internecie funkcjonują wypowiedzi typu porównywałem ceny Lidla z Biedronką itp. Sformułowania mogą być używane zamiennie: cena Lidla - cena lidlowa. Oba, moim zdaniem, nie budzą zastrzeżeń poprawnościowych.