top of page
Iza Matusiak-Kempa

Jak tworzyć nazwy własne w powieściach fantasy?

Szanowni Państwo,


Zwracam się do Państwa z uprzejmym pytaniem dotyczącym drobnego problemu, na który natknęłam się w trakcie tworzenia tekstu fantasy (mam nadzieję, że moje pytanie nie narusza regulaminu funkcjonowania Pogotowia – jeśli tak jest, uprzejmie proszę o zignorowanie tej wiadomości).

Problem leży w określeniu mieszkańców państwa zwanego Horg. Od tego słowa wyciągam przymiotnik „horski” i dalsze jego odmiany, natomiast zacukałam się przy konieczności nazwania mieszkających tam ludzi. Horczycy? Horcy? Horgowie? (Rzecz jasna nazwę mogę zmienić na mniej dla mnie kłopotliwą, natomiast jeżeli istnieje jakaś klarowna zasada konstruowania takich słów, to chętnie bym ją poznała.)


Najlepiej za przykład wziąć wyraz, w tym wypadku nazwę państwa, który ma podobne zakończenie i sprawdzić, jakie formy wyrazowe on tworzy. Dla Pani wątpliwości prawie idealna jest nazwa „Norwegia”. Końcowe -a, nie jest dla nas istotne, ponieważ części fleksyjne wyrazów nie uczestniczą w procesach słowotwórczych. Mamy więc następujące pary interesujących Panią słów: „Norwegia – norweski”, „Horg – horski”; „Norwegia – Norwegowie”, „Horg – Horgowie”. Ze względów słowotwórczych Norwegia jest dobrą analogią, ale już nie może służyć za wzór odmiany przez przypadki, ponieważ „Norwegia” jest rodzaju żeńskiego, a „Horg”, jak się domyślam, jest rodzaju męskiego. Musimy znów wziąć nazwę państwa o podobnym zakończeniu i sprawdzić, jaka jest jego deklinacja. Za wzór wystarczy nam nazwa własna „Mozambik”. Otrzymujemy zatem „Mozambik – Mozambiku”, „Horg – Horgu”; „Mozambikowi – Horgowi”...

Zasada podobnie brzmiących zakończeń wyrazów (ściślej: tematów fleksyjnych) jest bardzo pomocna i może służyć również wtedy, gdy mamy np. wątpliwości podczas odmiany nazwisk.

602 wyświetlenia
Kategorie
Ostatnie posty
bottom of page