„Mogłyby…, ale nie mogą” – czy można tak mówić?
„USA oczywiście mogłoby pokryć te koszty, ale nie może tego zrobić” – mamy tutaj do czynienia z błędem, ale jak nazywają się tego typu błędy? Błędy logiczne?
W zdaniu, które Pan podaje, rzeczywiście jest błąd polegający na niewłaściwym użyciu czasownika – liczbę pojedynczą należałoby zastąpić liczbą mnogą: „USA oczywiście mogłyby pokryć te koszty, ale nie mogą tego zrobić”. Jest to błąd gramatyczny, ściślej: składniowy, ponieważ idzie tu o dostosowanie formy czasownika do wymagań gramatycznych skrótowca, tj. do jego liczby i rodzaju. Polskie rozwinięcie skrótowca USA to „Stany Zjednoczone Ameryki”, dlatego czasownik występujący przy nim powinien zostać użyty w liczbie mnogiej, analogicznie do takich przykładów jak: „PKP (tj. Polskie Koleje Państwowe) przygotowały specjalną wakacyjną ofertę” czy „WSiP (tj. Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne) zaprezentowały na Targach Książki nowe podręczniki”. Jeśli zaś idzie o ewentualną ocenę sensowności układu „mogłyby…, ale nie mogą…”, to pewnie lepiej byłoby zastąpić go precyzyjniejszym sformułowaniem: „mogłyby, ale w zaistniałej sytuacji tego nie zrobią”. Jednak z semantycznego punktu widzenia nie jest to konstrukcja błędna – ratuje ją tryb warunkowy zastosowany w pierwszym członie, por. także podobne: „kupiłabym tę bluzkę, ale jej nie kupię (bo...)”, „napiłabym się wina, ale (teraz / dziś) się go nie napiję” czy „w sytuacji A chciałabym się z nim spotkać, ale w tej (oto) sytuacji tego nie chcę”.