„Pięć złote” czy „pięć złotych”: która forma jest poprawna?
Szanowni Państwo,
mam następującą rozterkę. Pochodzę z Podlasia, gdzie wszyscy, których znam, używają formy „złote”, tj. „pięć złote”, „osiemnaście złote”. Moja lepsza połowa jednak nieustannie zwraca mi uwagę na to, że robię błąd i powinno się mówić „złotych”. Kto z nas ma rację? Popełniam błąd czy jest to naleciałość regionalna?
Odpowiedź na Pańskie pytanie wymaga w pierwszej kolejności wprowadzenia Pana w tajniki rozróżnienia, upraszczając, dwu odmian polszczyzny – regionalnej i literackiej (ogólnej). Ta pierwsza, jak wiadomo, jest bezpośrednio związana z tym, z którego zakątka Polski pochodzimy. Druga z kolei jest używana we wszelkich oficjalnych komunikatach (np. ogólnopolskich mediach), ma ona również swoje odzwierciedlenie w słownikach ogólnych (języka polskiego czy ortograficznych). Na pytanie o to, która z nich jest „lepsza” jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Gwar, czyli, jak to Pan określa, „naleciałości regionalnych” nie powinniśmy się wstydzić, a tym bardziej nie powinniśmy dążyć do tego, żeby z nich rezygnować. Mają one wpływ na piękno i różnorodność polszczyzny, w nich też odbija się historia naszego języka.
Interesujące Pana rozbieżności (tj. „pięć złote” vs. „pięć złotych”) to niewątpliwie cecha regionalna. Wynika to zapewne z powielenia schematu składniowego: „dwa złote”, „trzy złote”, „cztery złote”, a więc i „pięć złote”.
Podsumowując, rację ma i Pan, i Pańska lepsza połowa. Pańskiej lepszej połowie przyznajemy słuszność w stwierdzeniu, że forma „złote” w polszczyźnie ogólnej nie funkcjonuje i nie jest dopuszczalna. Pana natomiast chcielibyśmy utwierdzić w przekonaniu, że używanie „naleciałości regionalnych” w codziennej i nieoficjalnej komunikacji nie jest błędem językowym. Polecamy więc po pierwsze, skorzystać z porad lepszej połowy i w oficjalnych wypowiedziach mówić/pisać „pięć złotych”, po drugie, nie rezygnować z form regionalnych w mniej sformalizowanych rozmowach. Mamy nadzieję, że lepsza połowa zrozumie :)